Witaj na Final Fantasy AWAKENING !!

Witaj na moim blogu zatytułowanym Final Fantasy - AWAKENING. Nazwa i baner mogłyby wskazywać, że jest to blog o jakiejś części FF i nie przeczę, że również o nich jest lecz przede wszystkim jest on o grach. Platforma sprzętowa nie ma żadnego znaczenia bo gry na każdej z nich są doskonałe chociaż obecnie ograniczam się przeważnie do PC, psx, ps2 oraz starszych komputerów i konsoli. Może kiedyś dodam jeszcze jakieś inne (gdy kupię sprzęt). A co znajduje się na blogu? Otóż zamieszczam tutaj swoje własnie recenzje, nowinki, uwagi, spostrzeżenia co do gier w które grałem przed laty lub gram nadal. Oceny które wystawiam nie muszą zgadzać się z ogólnie panującymi zasadami, jeśli dana gra mi się podobała dostaje ode mnie taką, a nie inna ocenę. Bloga piszę przede wszystkim dla siebie i tym samym ma on być dla mnie miłą pamiątką gdzie będzie można sobie przypomnieć w co się kiedyś grało. Jeśli ktoś go czyta to życzę miłej lektury i zachęcam do komentowania i/lub pisania własnych mini-recenzji w komentarzach (zawsze chętnie poczytam).

Szukaj na tym blogu

O mnie i moich grach

Moja historia sprzętu i gier:

Zacznę może od tego, że na grach się wychowywałem, zawsze je lubiłem i dużo grałem. Szczególnie w młodości kiedy miałem na to czas, teraz już niestety czasu brakuje chociaż zapał może już też mniejszy, ale jednak pozostał. A na pewno pozostało dużo miłych wspomnień z tamtego okresu. Te wszystkie nieprzespane noce i godziny spędzane na katowaniu jednej gry żeby zobaczyć zakończenie lub po prostu aby zaliczyć ją w 100%. Ale po kolei, wszystko zaczęło się od...


Pierwsze gry z jakimi miałem styczność to były chyba na jakieś Atari, nie pamiętam dokładnie jakie bo grałem u wujka i było to na samym początku lat 90-tych. Wiem, że na wgranie trzeba było czasem czekać godzinę. Pamiętam taką jedną grę wyścigową(?) w której był widok z góry ze sporego oddalenia, jeździło się samochodem i trzeba było uważać na walce drogowe. Nie pamiętam jak ona się nazywała, ale wiem że wtedy zawsze gdy byłem u wujka to chciałem w nią grać tak bardzo mi się spodobała.

My za to kupiliśmy sobie Commodore C-64 i był to mój pierwszy komputer. Wtedy bardziej lubiłem patrzeć jak grał mój ojciec niż samemu bo dostrajanie drucikiem żeby gra się dobrze wgrała było dla mnie dość trudne. Ojciec zagrywał się przeważnie w Boulder Dasha i River Raid które ja też bardzo lubiłem. Dodatkowo często grywałem jeszcze w Bruce Lee, Commando (w które bardzo fajnie grało się na dwóch graczy), Jupiter Lander, Centipede, Operation Wolf (wyśmienita strzelanina do celów), Arkanoid i parę innych. Ogólnie miałem kilka kaset z grami i na każdej było ich po paręnaście. Chyba nawet mam je jeszcze do tej pory...




Później wujek zmienił na Amige 600 która po jakiś czasie trafiła do mnie razem z grami na dyskietkach w ilości kilkuset. Było w co grać i był to bardziej zaawansowany komputer niż C64 bo posiadał myszkę i stację dyskietek, ale przecież nie o to wtedy chodziło. Jeszcze gdy grywałem u wujka miałem parę ulubionych gier które grafiką powalały te z mojego "przestarzałego" już C-64. Najbardziej podobały mi się Settlers (mogłem rozbudowywać państwo bez jakiegokolwiek celu i robić to godzinami), Lotus Turbo Challenge 2, Alien Breed: Tower Assault (wspaniały klimat, zawsze się bałem w to grać), Crazy Cars III, Cannon Fodder, North & South, Superfrog (ta gra uzależniała, śliczna grafika i niesamowity gameplay), SimCity... i wiele więcej. Sam dokupiłem też sobie np. Skaut Kwatermaster, Rajd przez Polske (który okazał się totalną klapą w porównaniu np z Lutusem) czy ATR: All Terrain Racing. Ogólnie moje gry na nieśmiertelna Amige i wrażenia z nimi związane to temat na osobny i dość długi artykuł.


W czasie gdy miałem Amige chodziłem czasem do kolegi i graliśmy u niego na Amidze CD32 w grę zwaną Oscar. Może bardziej on grał, ale mnie też się zdarzało, bardzo podobał mi się pad do niej.


U kuzyna grałem też na Nintendo Entertainment System w takie gry jak Contra, Duck Hunt, Excitebike, Super Mario Bros czy Battle City (szczególnie na dwóch graczy).


Natomiast u siostry ciotecznej grywaliśmy na Atari 2600. Gier było dużo, ale raczej nic powalającego.


Następnie u wujka pojawił się pierwszy PC ciężko mi powiedzieć jaki (może 486), wiem ze miał dosa i jeszcze lepsze (ładniejsze) gry. To były czasy Twisted Metal (a przynajmniej tak mi się wydaje ze to było to), Need for Speed i Carmageddon.


U mnie natomiast po wysłużonej już Amidze pojawiło się cudo które zobaczyliśmy z ojcem w pewnym sklepie z grami, a było to szarusieńkie Play Station. Wtedy jeszcze ze zwykłym padem nie Dual Shockiem, ale kto wtedy myslał o czymś takim. Był to po porostu szok graficzny, w wiekszości gier pełne 3D, a nie płaskie bitmapy. Na początku nie miałem gier to katowałem "Demo One", wszystkie gry przechodziłem po paręnaście razy do oporu. Znajdowały się tam Crash Bandicoot, Die Hard Trilogy czy Wipeout 2097.


Później nastała era PC, PIII 500MHz, 64MB RAM, Riva TNT 32MB.


Po jakiś 2 latach kolejny PC, P4 1,7GHz, 192MB RAM, GF MX440.


Następnie Play Station 2 z kilkoma fajnymi grami.


I ostatecznie mój trzeci (którego mam do tej pory) PC, AMD Athlon 64 3500+, 2x1GB RAM, GF 7900GT (obecnie 8800GT).



Plany na przyszłość:


Na przyszłość planuję zakupić X360, PS3 i/lub może Wii, oraz oczywiście zmienić PC na nowszy albo kupić laptopa...


cdn.. [do napisania, poprawić błędy i literówki]

Brak komentarzy:

Info o blogu

Licznik wyświetleń:

Data powstania bloga 09 luty 2008

© 2008-2010 Final Fantasy AWAKENING, Wszelkie prawa zastrzeżone.

Prawa autorskie

Wszelkie treści zamieszczone na blogu są napisane przeze mnie i są moją własnością. Nie wolno ich kopiować częściowo ani w całości na żadne inne strony bez mojej wyraźnej zgody. Obrazki pochodzą z internetu i są dostępne publicznie, jeśli jakiś należy do Ciebie daj mi znać, a od razu go usunę lub zamieszczę stosowną informację.